+

Porady

Święta rodzinny czas



Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, o czym przypominają nam produkty na sklepowych półkach. Rodziny już planują wspólną kolację, podczas której niektórzy zobaczą się pierwszy raz od roku. Bez wątpienia jest to magiczny okres. Czy w życiu psa również? Jak pomóc pupilowi, aby czuł się komfortowo w tych dniach? Na co zwrócić uwagę i jak przygotować go na większą liczbę osób w jego otoczeniu?

Nie dla psa kiełbasa!

I to dosłownie! Pomimo tego, że w Internecie możemy znaleźć różne informacje co pies może, a czego nie może jeść, warto być czujnym. Zarówno przy świątecznym stole, jak i podczas przygotowań, musimy być rozważni. Chwila nieuwagi i nasz pies może złapać coś, co nie powinno znaleźć się w jego pysku. Dlatego podczas przygotowywania wigilijnych rarytasów miejmy oczy dookoła głowy!

Wzmożona czujność nie tylko przyda nam się do kontrolowania psa, ale też w stosunku do innych osób. Zawsze znajdzie się ktoś, kto nie może się oprzeć słodkiemu spojrzeniu naszego pupila i z chęcią go poczęstuje odrobiną naszych przysmaków. Jednak trzeba pamiętać, że to, co dla nas jest bezpieczne, dla czworonoga niekoniecznie będzie odpowiednie i takie karmienie może skończyć się źle. Poza aspektem zdrowotnym, trzeba zwrócić uwagę na aspekt behawioralny – dokarmianie może również nauczyć psa żebrania.

Choinka, czyli drzewko z zabawkami

Planując gdzie postawimy wigilijne drzewko, szukamy miejsca, które nie tylko będzie widoczne, ale i nieingerujące w naszą przestrzeń. Czasem niestety kosztem psiej przestrzeni. Pamiętajmy, że zwierzaki kochają schematy i rutynę. Zmiana lokalizacji legowiska może spowodować, że nasi pupile będą się niepotrzebnie stresować, dlatego szukając miejsca dla drzewka, wybierajmy inne lokalizacje.

Choinka nie tylko zabiera miejsce, ale jest też idealną kusicielką! Ozdobiona w światełka, bombki, łańcuchy czy czasami nawet pierniki, jest bardzo atrakcyjnym obiektem dla psa. Rozbudzona ciekawość naszego pupila może doprowadzić do przewrócenia drzewka, czy nawet skaleczenia się zwierzaka i nie możemy winić za to czworonoga. W końcu te nowe zabawki są takie interesujące i błyszczące!

Dlatego ustawiając choinkę, zwróćmy uwagę, czy nie zabiera ona miejsca naszemu psu, ale też zadbajmy, aby nie miał on możliwości się do niej dostać. A pod naszą nieobecność warto jest odgrodzić czworonoga od choinki, tak na wszelki wypadek 😉

Goście! Dużo gości!

Problemem dla naszego psa może być duża liczba nowych osób. Planując święta pod swoim dachem, powinniśmy móc tak zaaranżować przestrzeń w mieszkaniu, aby psiak miał swoje bezpieczne miejsce. Niestety często o tym zapominamy. Przecież nasz czworonóg hasający między gośćmi tak bardzo się cieszy! Trzeba jednak pamiętać, że bieganie i chęć przywitania się z każdym wcale nie muszą oznaczać radości. Często tego typu zachowanie jest wynikiem stresu i/lub chęci kontroli.

Dlatego tak ważne jest stworzenie przestrzeni tylko dla pupila, najlepiej w innym pomieszczeniu. Drugą ważną rzeczą jest przekazanie zasad postępowania z nim naszym gościom. Żaden pies nie lubi ograniczonej przestrzeni ani nachylających się osób, które wyciągają do niego ręce. Owszem zdarzają się osobniki, które będą to tolerować, ale to nie jest coś, co lubią. Zaniedbanie psiego komfortu i bezpieczeństwa może przez przypadek stworzyć w przyszłości problemy behawioralne.

W przypadku, gdy to my jedziemy do kogoś, zastanówmy się, czy musimy brać ze sobą psiaka. Czasami lepiej zostawić go (raz na jakiś czas) na dłużej samego w domu, niż niepotrzebnie go stresować. Natomiast jeżeli już musimy go ze sobą zabrać, to dobrze jest wziąć jego ulubioną zabawkę i karmę. Jeżeli jedziemy na dłużej, pamiętajmy, też o ukochanym kocyku czy legowisku pupila. To pomoże mu lepiej poczuć się w obcym miejscu.

Podsumowanie

Jak widzicie to, co dla nas magiczne, dla psów może być stresujące i zaowocować problemami. Planując rodzinne spotkania pamiętajmy, że nasz psiak inaczej odbiera atmosferę świąt. Psy kochają rutynę, schematy i spokój. Dlatego należy zadbać o to, aby każdy w tym okresie był szczęśliwy.

trener i behawiorysta psów

Artykuł powstał we współpracy z:

Mateusz Glazik

trener i behawiorysta psów, na co dzień opiekun dwóch adoptowanych kundelków Moki i Noelki. Śmiało może powiedzieć że razem tworzą idealne trio, a ich różne historie pozwalają na wspólny rozwój. W swojej pracy bazuje na pozytywnych wzmocnieniach, rozumie emocje psa oraz istotę jego zachowania.