+

dolina noteci live

Kilerek pupilem miesiąca maja



Pupilem maja 2019 r. został Kilerek.

1. Jak Kilerek stał się częścią Waszej rodziny?

Zacznę od tego, że przez długie lata w naszej rodzinie panowały psy, posiadanie kota było dla nas abstrakcją, jednak jak widać, życie pisze inne scenariusze; 4 lata temu w naszym domu pojawił się pierwszy kot – był to kotek już sporo straszy , po wielu najprawdopodobniej smutnych przejściach, którego adoptowałyśmy z Giżyckiego kociętnika – Kubuś spędził u nas 3 lata, w październiku zeszłego roku odszedł nagle za tęczowy most. Kubuś pokazał nam jakie cudowne są koty, jak potrafią kochać , nasza decyzja była szybka, w domu musi pojawić się kolejny kot. I tutaj zaczyna się historia Kilerka. Zastanawiałyśmy się nad wyborem kociaka: rosyjski niebieski ? Devon rex? A może właśnie kot bengalski ? Porównując charaktery poszczególnych ras, kot bengalski okazał się najbliższy naszemu sercu – kot bardzo aktywny, ciekawski, gadatliwy, towarzyski , lubiący wodę a przy tym trochę łobuziak i psotnik. Kilerek przyjechał do nas pod koniec listopada zeszłego roku z Olsztyna.

2. Kto wymyślił imię dla pupila? Co było inspiracją? ?

Imię Kiler jest imieniem rodowodowym , w większości przypadków te imiona pozostają tylko na papierze , jednak w przypadku Kilusia zastanawiając się nad domowym imieniem dla niego, stwierdziłyśmy, że to imię pasuje do niego, Kilerek ma ogromne zdolności do pozbawiania zabawek poszczególnych elementów typu oczy, uszy, ogon, jest także oczywiście doskonałym łowcą , postanowiłyśmy, że to imię pozostanie, zdrobniale nazywamy go zazwyczaj Kilusiem.

3. Jak wygląda Wasz ulubiony dzień?

Nasz ulubiony dzień to dzień wolny np. sobota, niedziela. Kiluś jest bardzo aktywny od samego rana, lubi urządzać galopady z torem przeszkód , jego pomysłowość przy tym  jest ogromna, lubi wspólne zabawy w podkradanie się , ja udaję, że go nie widzę, nie zwracam na niego uwagi, wówczas  Kiluś powoli się do mnie skrada, kiedy spojrzę na  niego znienacka zastyga w różnych pozycjach i udaje że go nie ma. Kilerek lubi także zabawy w szeleszczącym tunelu, lubi przebywać w łazience i wylegiwać się w wannie. W ciepłe dni sporo czasu spędzamy na balkonie.

4. Co zmieniło się w Waszym życiu, od kiedy Kilerek dołączył do rodziny?

Zmieniło się sporo, Kilerek jest kotem , który lubi się wspinać, więc w domu pojawiły się wysokie drapaki  i udogodnienia aby mu to umożliwić (np.całościowo osiatkowany balkon). Kilerek jest bardzo towarzyski, ciekawi go życie codzienne i wszelkie z tym związane czynności, obserwuje wszystko. Poświęcamy mu sporo uwagi , obserwując Kilerka uczymy   się wiele o kotach i ich umiejętnościach. Biorąc pod uwagę, że w domu czycha wiele niebezpieczeństw na młodego kota ( np.małe przedmioty, ostre  przedmioty, chemia gospodarcza itp.,) bardzo dbamy, aby wszystko odkładać na swoje miejsce i odpowiednio zabezpieczyć. Ale przede wszystkim w domu jest wesoło a my jesteśmy szczęśliwe, że Kilerek z nami jest bo daje nam wiele  radości i uśmiechu każdego dnia.

5. W jaki sposób rozpieszczacie swojego podopiecznego?

Staramy się aby Kiluś miał swój własny plac zabaw, często dokładamy mu nowe zabawki, czy kryjówki w postaci różnych domków. Kilerek chętnie ogląda filmy przyrodnicze w telewizji,  nie szczędzimy mu pieszczot i przytulania.

6. Opiekunowie psów i kotów, dzięki swoim pupilom, często doświadczają różnych przygód ? Czy również Pani ma takie humorystyczne historie na swoim koncie?

Kilerek posiada umiejętność aportowania i noszenia wszystkiego w pyszczku, jest trochę jak taka sroka, która zobaczy błyskotkę to zaraz ją sobie zabiera. Jakiś czas temu robiłyśmy w łazience wymianę kabiny prysznicowej na wannę, Pan , który dokonywał wymiany rozłożył w łazience swoje narzędzia, uprzedziłyśmy Pana, żeby uważał, bo nasze kocio może przeniknąć do łazienki i coś sobie przywłaszczyć. Pan stwierdził „ a cóż on może tutaj podwędzić, przecież nie klucze ,, jakie było jego zdziwienie i śmiech,  kiedy przyłapaliśmy Kilerka wychodzącego z łazienki z dużym płaskim kluczem w pyszczku.