Metryczka psa
Rasa: mix owczarka
Wiek : 1,5 roku
Waga : 22 kg
Ulubiona zabawka : sznurek szarpak, frisbee
Jak Lemon stała się częścią rodziny?
– Od dłuższego czasu razem z partnerem rozmawialiśmy o piesku, ale baliśmy się, że nie jest to jeszcze odpowiedni moment. Pewnego dnia po prostu stwierdziliśmy, że odwiedzimy schronisko. Jak stwierdziliśmy, tak zrobiliśmy. W schronisku było mnóstwo cudownych psiaków, większość bardzo się cieszyła na widok człowieka. (Świetnie było słyszeć „Piesek jutro jedzie do domku”, kiedy podchodziliśmy do któregoś.) Tylko Lemon, był lekko wycofany. Na niego niestety nie czekał dom. Zaproponowano nam spacer z nim i po 5 minutach już wiedziałam, że to ten. Przez kolejne dni nie mogłam spać z nerwów. Po tygodniu na szczęście mogliśmy już podpisać dokumenty. I tak oto Lemon oficjalnie został nasz.
Kto wymyślił imię dla pupila? Co było inspiracją?
– Imię Lemon dostał w schronisku, od swojej „schroniskowej mamy” 🙂 Na początku myśleliśmy nad zmianą imienia, ponieważ fajnie nazwać własnego psiaka. Po dwóch dniach przeszukiwania internetu wzdłuż i wszerz, będąc na spacerze, uznaliśmy jednomyślnie, że to imię nam się bardzo podoba i pasuje do niego jak żadne inne. Nasza cytrynka 🙂
Jak wygląda Wasz ulubiony dzień?
– Nasz ulubiony dzień to dzień, w którym jesteśmy wszyscy razem, zazwyczaj są to weekendy. Rano Lemon gdy usłyszy, że się obudziliśmy, wskakuje na łóżko by się przywitać. Oczywiście przytulaskom nie ma końca. Dłuższe spacery czy wycieczka na łąkę, aby poganiać za frisbee. W domu kolejne pieszczoty i zabawy sznurkiem, czy w chowanego.
Co zmieniło się w Pani życiu, od kiedy Lemon dołączył do rodziny?
– W naszym życiu zmieniło się praktycznie wszystko. Dzięki Lemonowi jesteśmy bardziej aktywni, ale przede wszystkim szczęśliwsi. Większość rzeczy musieliśmy podporządkować pod obecność pieska w rodzinie, ale było warto.
W jaki sposób rozpieszcza Pani swojego pupila?
– Jak na łakomczucha przystało Lemon uwielbia jeść. W ramach zdrowego rozsądku dostaje suszone kości wołowe, jak i warzywa i owoce w formie przekąsek. Oczywiście znowu nie możemy zapomnieć o pieszczotach. Nie spotkałam psa, który tak chętnie by się przytulał jak Lemon. Drapanie za uchem czy pod brodą jest na porządku dziennym. 🙂
Opiekunowie psów i kotów, dzięki swoim pupilom, często doświadczają różnych przygód. Czy również Pani ma takie humorystyczne historie na swoim koncie?
– Lemon na początku panicznie bał się auta. Nie chciał do niego wejść, całą podróż leżał zestresowany i ciężko oddychał. Staraliśmy mu się pokazać, że podróż autem jest super i bardzo mu się opłaca, bo jeździmy w ciekawe i przyjemne dla niego miejsca. Teraz gdy tylko usłyszy dzwięk otwierania auta, sekunda wystarczy i już czeka pod drzwiami, żeby mu otworzyć. Nie zdążymy dobrze otworzyć drzwi czy bagażnika, a on już jest w środku. Jeśli ktoś w pobliżu ma otwarty samochód, może się zaraz spodziewać Lemona na siedzeniu. 🙂