Częstym jest widok kota, który raczy się długimi źdźbłami trawy, gryzie je i żuje. Koty trzymane w mieszkaniach, nie wychodzące na zewnątrz, zamiast trawy przygryzają czasem rośliny doniczkowe. Teorii jest kilka… Panuje przeświadczenie, że trawa jest środkiem przeczyszczającym, zażywanym by pozbyć się zbitej sierści zalegającej w przewodzie pokarmowym (tzw. bezoary). Uważa się, że jedzenie trawy prowokuje u kota wymioty. Najnowsze obserwacje wykazują także, że koty jedzą trawę głównie po to, aby pozyskać śladowe ilości niezbędnej substancji, której nie zawiera mięso, m.in. kwasu foliowego, którego niedobór u kotów powoduje zahamowanie wzrostu i anemię. Bez względu na powód podjadania trawy należy uszanować jego zwyczaje, a tylko w przypadku zauważenia niepokojących objawów zareagować i nie dopuścić do dalszego podjadania.
Opracował
dr Jacek Wilczak
Wydział Medycyny Weterynaryjnej SGGW,
Ekspert ds. żywienia Zwierząt Domowych w Zakładzie Produkcji Karmy Dolina Noteci